Poruszyłem temat użycia bomb atomowych przeciwko tym, którzy zagrażają naszemu bezpieczeństwu. W komentrzach niektórych osób, były argumenty, iż przez użycie bomb aatomowych lub broni biologicznej, ucierpią tysiące niewinnych ludzi.
Woja jednak, a raczej obrona w imię pokoju ma swoją cenę. Co mają powiedzieć rodziny ofiar z ataków z 11 września, którzy do tej pory opłakują smierć swoich bliskich? Być może nie dojdzie tak szybko do wojny, nie takiej jakiej sobie wyobrżamy, gdyż teraz nie musimy wystawiać wojsk, wystarczy wojna gospodarcza między krajami.
Katolicyzm od zawsze był atakowany, zastanawia mnie, dlaczego nie islam? Czy katolicyzm nakazuje zabijanie kobiet w imię "chorych zasad"? Mam na myśli XXI wiek, nie Inkwizycję. A co dzieje się z kobietami w krajach muzułmańskich? Czy ich Allach, lub jakiekolwiek bóstwo, nakazuje im "religię miłości"? Chyba wobec dzieci, ale w nieco odmienny sposób.
Stany Zjednoczone, jak podobnie kilka krajów eropejskich, dysponują arsenałem nuklearnym. Wystarczyłoby tylko jedno słowo przywódcy, "aby poczęstować ich ogniem z nieba". Jednak sprawa jest nieco bardziej złożona, niż nam mogłoby się wydawać. Konwencja Genewska, inne Traktaty o Pokoju, uniemożliwiają użycie takich środków, poza pewnymi wyjątkami, atak na dane państwo, agresja lub okupacja. Czy jednak muzułmanie nie łamią wszystkich tych traktatów?
Nie znamy historii, nie jesteśmy prorokami, jednak gdyby pomysleć racjonalnie, prędzej czy później ( jak pokazuje to rosnącą potęgę a później ekspansję Turków na Europę), może dojść. Pokój może zostać zachwiany, nasza wolność słowa i wyznania, zagrożona. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby "wyzłobić taki krater w pamięci ich bóstwa) aby zrozumieli, że nawet Allach jest bezsilny co do potęgi atomu.
Ponadto naukowcy są w stanie sprecyzowac lokalizacje, siłę rażenia, aby ucierpiało jak najmniej osób. Na początku detonację można byłoby rozmieścić w miejscu, które nie jest zaludnione, jako "sygnał ostrzegawczy". Potem, gdyby dyplomacja zawiodła, przejść do bezpośredniej ofensywy działań wojennych a raczej atomowych.
